Przygoda czeka na
człowieka! Tylko spokojnie, nie biegnij po walizkę, nie musisz się pakować.
Wystarczy, że ukradniesz światu trochę czasu i wygodnie rozsiądziesz się z
książką na kolanach. Już? To zaczynamy! Zapraszam do Operyża, gdzie z
miejscowego muzeum został ukradziony osobliwy eksponat. Kamień Chaosu, który
przemienia wszystko w labirynt. To niebywała gratka dla złodziei i wielkie
zagrożenie dla miasta, które w błyskawicznym tempie zmienia się w plątaninę
labiryntów. Na szczęście w Operyżu mieszka nietypowy detektyw Pierre, którego
pasją są właśnie labirynty. Mimo, że jest świetnym specjalistą, Pierre nie jest w stanie sam schwytać porywacza, potrzebna mu jest jego
asystentka Carmen oraz my, czytelnicy. To tutaj zaczyna się nasza rola. Detektyw Pierre w labiryncie to książka- gra. Na każdej stronie
mamy do wykonania kilka zadań, kilka postaci do wypatrzenia w gęstym tłumie, a
gdy to zrobimy- możemy ruszyć w pościg za Panem X, krętymi ścieżkami labiryntów.
Przestrzeń na ilustracjach jest bardzo dobrze zagospodarowana; co prawda jest gdzie włożyć przysłowiową szpilkę, ale nagromadzenie postaci i przedmiotów jest tak wielkie, że aż kręci się głowie. Zapewniam Was jednak, że z każdą kolejną stroną jest łatwiej odnaleźć ukryte przedmioty i frajda z odkrywania nowych labiryntów rośnie. Jestem pełna podziwu dla ich twórcy, zresztą spójrzcie sami, ile szczegółów jest na stronie:
Ile szczegółów! TU |
Detektyw Pierre w labiryncie został przeze mnie przetestowany w samotności oraz w towarzystwie i zdecydowanie polecam drugą opcję. Więcej śmiechu, trochę zdrowego ducha rywalizacji i mnóstwo radości. Serdecznie ją polecam, choć wcale nie trzeba jej zachwalać, "Pierre" jest bowiem dużym sukcesem wydawniczym. Tłumaczony na kolejne języki, pojawił się na FB oraz Instagramie a tutaj (właśnie tu) znajdziecie więcej szczegółów o książce. Na koniec, wszystkim tym, którzy są ciekawi, kto miał tyle cierpliwości i umiejętności, by stworzyć tę labiryntową dżunglę polecam stronę firmy IC4DESIGN, w której działa ilustrator Hiro Kamigaki. Raz jeszcze polecam. I nie dajcie sobie wmówić, że to książka tylko dla dzieci!
Książka przeczytana (prześledzona) w ramach:
Książka przeczytana (prześledzona) w ramach:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz