źródło |
Urocza okładka mówi sama za siebie. Będzie sentymentalnie i lekko. I choć z listów Kafki wyłaniają się skrajne emocje nieprzeciętnego człowieka, to jałowa narracja Jacqueline Raoul-Duval skutecznie zmniejsza siłę rażenia samych listów.
Zakochany Kafka to wybór listów miłosnych autorstwa Franza Kafki, kierowanych do pięciu kobiet, wraz z komentarzami. Za tymi listami ukrywa się człowiek nieprzeciętny. Nieprzewidywalny, wybuchowy i apatyczny, zaślepiony miłością i oziębły, pełen wątpliwości i sprzeczności. Przeżywa potężne huśtawki nastrojów, walczy sam ze sobą i z własnymi, pielęgnowanymi przez lata demonami. Kobiety, które kochał były dla niego
natchnieniem- gdy się z nimi nie widywał lub gdy rozstanie wisiało w powietrzu. Natomiast gdy groziła mu wspólna przyszłość z którąś z nich, nagle zaczynał się dusić w tym byciu we dwoje, czuł się jak pochwycone zwierze. Był w pułapce. Nie zazdroszczę Paniom tak chwiejnego obiektu westchnień. Dopiero pod koniec życia odnalazł tę, przy której czuł się bezpiecznie. A może czuł się tak, bo coraz słabszy?
Czytając Zakochanego Kafkę wiele razy utwierdzałam się w przekonaniu, że nie polubiłabym tego Pana. I nie potrafię nadal zrozumieć, o co mu właściwie chodziło, co mu tak doskwierało. Czy jego oswojone demony to tylko trudna relacja z ojcem, czy kryje się za nimi coś więcej. Miłośnicy twórczości Kafki pewnie będą zawiedzeni tak powierzchownym potraktowaniem pisarza. Sama jestem zdziwiona, że mnie lektura tej książki nie zachęciła do szperania w życiorysie Kafki, do zajrzenia do wszystkich Listów do Mileny, a nie tylko, do tych, które wybrała Jacqueline Raoul-Duval. Czy to zasługa autorki, która chciała zbyt lekko podejść do tej trudnej postaci i przenieść ją pod strzechy, czy może samego Franza, którego osobliwa postać mnie nie urzekła. Wręcz zniechęciła.
Książki nie potrafię polecić, już lepiej sięgnąć po jego Listy.
Czytając Zakochanego Kafkę wiele razy utwierdzałam się w przekonaniu, że nie polubiłabym tego Pana. I nie potrafię nadal zrozumieć, o co mu właściwie chodziło, co mu tak doskwierało. Czy jego oswojone demony to tylko trudna relacja z ojcem, czy kryje się za nimi coś więcej. Miłośnicy twórczości Kafki pewnie będą zawiedzeni tak powierzchownym potraktowaniem pisarza. Sama jestem zdziwiona, że mnie lektura tej książki nie zachęciła do szperania w życiorysie Kafki, do zajrzenia do wszystkich Listów do Mileny, a nie tylko, do tych, które wybrała Jacqueline Raoul-Duval. Czy to zasługa autorki, która chciała zbyt lekko podejść do tej trudnej postaci i przenieść ją pod strzechy, czy może samego Franza, którego osobliwa postać mnie nie urzekła. Wręcz zniechęciła.
Książki nie potrafię polecić, już lepiej sięgnąć po jego Listy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz